W tym miesiącu podsumowanie wpada na bloga ciut później. Mamy już połowę września, a ja dopiero zabieram się za rozliczenie sierpnia. Niestety wrzesień zaczął się dość intensywnie – najpierw adaptacja Zuzi w żłobku, która musiałyśmy przerwać z powodu jej choroby, a potem jeszcze ja się przeziębiłam. Równolegle powrót Krzysia do