
Długie, gęste włosy to marzenie wielu osób. Ja również postanowiłam trochę wspomóc swoje cebulki włosów i pobudzić je do pracy. I tak do testów trafiła do mnie Ziołowa wcierka rozgrzewająca Grow me tender z Anwen. Po kilkumiesięcznej kuracji i wykończeniu całej buteleczki wcierki przychodzę do Was z moją opinią na jej temat.
Anwen Grow me tender ziołowa wcierka rozgrzewająca – co mamy w środku
W składzie mamy szereg składników, które wpływają na zmniejszenie wypadania włosów i wzmocnienie oraz pobudzenie cebulek do szybszego wzrostu. Są to ekstrakty z:
- kozieradki pospolitej – stymuluje wzrost tzw. baby hair i łagodzi podrażnienia skóry głowy
- czerwonej cebuli – ma działanie antybakteryjne i oczyszczające. Wzmacnia cebulki włosów i pobudza je do wzrostu
- czarnej rzepy -wspomaga oczyszczanie skóry głowy, hamuje łojotok (świetnie nadaje się więc do pielęgnacji włosów skłonnych do przetłuszczania) i wzmacnia cebulki
- żeń-szenia – poprawia mikrokrążenie i wzmacnia włosy
Dodatkowo w składzie wcierki Anwen mamy wzmacniające aminokwasy oraz biotynę, zwaną witaminą piękna, która wspaniale wpływa na kondycję włosów. Niacynamid oraz cynk regulują wydzielanie sebum i wspierają walkę z łupieżem, a także nadmiernym wypadaniem. Panthenol łagodzi podrażnienia. Całość wzbogacona jest olejkiem miętowym o działaniu rozgrzewającym, odświeżającym i antybakteryjnym oraz rozgrzewający HotFlux®.
Widać, że skład wcierki jest dobrze przemyślany i zawiera naprawdę ogrom dobroczynnych dla włosów składników.
Anwen Ziołowa wcierka do włosów – skład:
Aqua, Polysorbate 20, Trigonella Foenum-Graecum Seed Extract, Raphanus Sativus Root Extract, Hydrolyzed Soy Protein, Propanediol, Glycerin, Panthenol, Zinc PCA, Glucose, Ornithine HCL, Niacinamide, Arginine HCL, Panax Ginseng Root Extract, Citrulline, Glucosamine HCL, Pyridoxine HCL, Allium Cepa Bulb Extract, Biotin, Vanillyl Butyl Ether, Mentha Arvensis Leaf Oil, Polyquaternium-11, Propylene Glycol, Sodium Hydroxide, Salicylic Acid, Sorbic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzoic Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Limonene, Linalool.
Anwen ziołowa wcierka do włosów – jak stosować
Wcierkę Anwen stosuje się codziennie lub przed planowanym mycie głowy (ja tak robiłam). Należy podzielić włosy na sekcje i nałożyć wcierkę bezpośrednio na skórę głowy. Aplikacja jest wygodna, dzięki dobremu rozpylaczowi. Po spryskaniu skóry wcierką, należy pozostawić ją na co najmniej 2 godziny, a najlepiej na całą noc. Od razu czuć delikatne mrowienie i rozgrzanie skóry. Wiem, że dla części osób może to być trochę nieprzyjemne uczucie. Mi jednak w ogóle nie przeszkadzało, a nawet stwarzało takie poczucie, że coś się na tej skórze głowy dzieje i na pewno teraz to już włosy będą rosły jak szalone ;) Co więcej takie uczucie mrowienia było czuć intensywniej na początku kuracji. Z każdym dniem było to mniej odczuwalne.
Anwen ziołowa wcierka do włosów – moje wrażenia ze stosowania
Wcierkę Anwen stosuję od czterech miesięcy i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona. Na mojej głowie pojawiło się mnóstwo baby hairów, a wierzcie mi, było sporo do odrośnięcia, gdyż po ciąży standardowo wypadło mi mnóstwo włosów.
Aplikacja wcierki Anwen jest bardzo komfortowa. Wygodniejsza niż np. wcierka Vianek, którą kiedyś miałam. Buteleczka Grow me tender ma bardzo dobry spray, dzięki któremu bezproblemowo nakłada się produkt na skórę głowy. Uczucie mrowienia czuć tylko na początku. Producent uprzedza, że może utrzymywać się do godziny, jednak u mnie było o wiele, wiele krócej. Do tego im dłużej stosowałam wcierkę, tym mniej odczuwalne było mrowienie i rozgrzanie.
Wcierka ziołowa Anwen ma przepiękny, świeży, miętowy zapach. Stosowanie jej to sama przyjemność. Niby liczy się przede wszystkim działanie, ale ja bardzo lubię, jak produkt ma ładny zapach i jest wygodny w aplikacji. Wcierka Grow me tender taka właśnie jest – skuteczna, komfortowa i przyjemnie pachnąca.
Ze swojej strony zdecydowanie mogę polecić wcierkę do włosów Anwen Grow me tender jako wsparcie przeciw wypadaniu włosów i pobudzeniu ich do wzrostu. Pamiętaj jednak, że jeśli masz utrzymujący się problem wypadania włosów, warto jest poradzić się specjalisty trychologa i zrobić badania, aby znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy.
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.
Też mogę polecić, zużyłam całe opakowanie i chętnie wrócę do niej ponownie. Teraz używam Banfi, ale jednak wolę tą :)
Ja też lubię tę wcierkę najbardziej ze wszystkich, których do tej pory używałam :)