Niedawno dzieliłam się z Wami swoją opinią o grach dla dwulatka z serii Czuczulotto. Teraz pora na recenzję kolejnych dwóch pozycji. Mowa o pierwszych grach z Akademii Mądrego Dziecka Egmontu – „Zwierzątka” i „Mniam!”. Muszę przyzna, że to naprawdę fajna propozycja na zabawę i naukę dla najmłodszych.
Ogółem bardzo lubię książeczki z Akademii Mądrego Dziecka. Mamy z tej serii dwie książeczki – jedną o nocniku, a drugą z przesuwanymi elementami (napisałam o nich kilka słów we wpisie o pierwszych książeczkach Krzysia). Obie moje dziecko bardzo lubi. Bardzo więc się ucieszyłam na wieść, że powstały także gry. Wiedziałam, że będzie to coś, dzięki czemu moje dziecko będzie mogło się bawić i uczyć nowych umiejętności jednocześnie.
Gry dla dwulatka:”Zwierzątka i „Mniam!” – co znajdziemy w pudełku
- „Zwierzątka” – 5 tekturowych plansz z kolorowymi zwierzakami: niebieską rybkę, czerwoną biedronkę, zielonego żółwia, żółtą kaczkę i pomarańczowego motyla. Każde z tych stworzonek ma wycięte po cztery kształty: serduszko, koło, kwadrat i trójkąt, które pełnią funkcję sortera. Do tego 20 kafelków z kształtami i materiałowy woreczek. Dodatkowo w pudełku znajdowała się mała książeczka o literce F.
- „Mniam!” – 5 plansz w kształcie koszyczków wiklinowych. Każdy ma etykietkę z innym kolorem: niebieskim, żółtym, czerwonym, zielonym i pomarańczowym. Nie zabraknie oczywiście żetonów, których jest 15 i przedstawiają owoce i warzywa. Do tego jedna drewniana kostka z różnymi kolorami na ściankach. Plus książeczka o literce H.
Wrażenia z zabawy
Opcji zabawy mamy kilka. Zacznijmy najpierw od „Zwierzątek”. Zacząć możemy od dopasowywania kształtów i kolorów kafelków do zwierzątek. Dziecko w ten sposób poprzez mowę i dotyk ćwiczy umiejętność nazywania podstawowych figur i barw. Mojemu Krzysiowi ta zabawa bardzo się spodobała. Np. w Czuczulotto nie wyrzuciłam pustych po wyciśnięciu żetonów kartoników. Okazało się, że moje dziecko lubi się i tym bawić. Wkłada sobie kafelki w powstałe dziurki i ma z tego zabawę, a przy tym ćwiczy rączkę. Podobnie w przypadku „Zwierzątek” – sortowanie to jest, co lubi :)
Inną zabawą, jaką możemy zaproponować dziecku jest zbieranie wszystkich kwadratów lub np. wszystkich kształtów w czerwonym kolorze. Albo można wrzucić wszystkie żetony do dołączonego do gry woreczka i dziecko będzie miało za zadanie nazwanie wylosowanego kształtu lub koloru. Możliwości jest wiele, a dzięki każdej z tych zabaw nasz dwulatek ćwiczy różne umiejętności.
Przejdźmy teraz do „Mniam!”. Wkładamy owoce i warzywa do odpowiednich koszyczków. Rzucamy kostką i bierzemy żeton pasujący kolorem. Jeśli koszyczek jest pusty, tracimy kolejkę. Jeśli wylosujemy robaczka, możemy wybrać dowolny, dostępny kafelek. Ten, kto opróżni ostatni koszyczek dostaje w nagrodę kafelek z soczkiem.
Można się bawić w jeszcze prostszy sposób. Po rzuceniu kostką dziecko wybiera owoc lub warzywo w kolorze, który wypadł i wkłada je do odpowiedniego koszyczka. Ze starszymi dziećmi możemy zadawać im pytania o smak danego owocu/warzywa, albo ich formę mnogą. Podobnie jak w przypadku „Zwierzątek” opcji jest kilka i można wymyślać nowe zabawy, korzystając z zawartości gier jako materiałów.
Gry dla dwulatka: Zwierzątka i Mniam! – czy warto
Według mnie jak najbardziej, że gry te są w niedużej cenie, a nadadzą się do zabawy zarówno dla dwu, jak i trzylatków. Oferują dużo fajnych możliwości grania. Dziecko uczy się kolorów, kształtów, nazw zwierząt, owoców i warzyw. Rozwija umiejętność mowy, kojarzenia, wyobraźnię i interakcje społeczne. Dodatkowo ćwiczy rączkę, zmysł dotyku, chwytanie. A to wszystko poprzez zabawę :)
Ciekawym dodatkiem są też dołączone do gier książeczki. Zawierają one wierszyki o literkach, dzięki którym dziecku będzie łatwiej nauczyć się słów zaczynających się na literkę F lub H. Do tego bardzo książeczki są bardzo ładnie zilustrowane. Oceniam je zdecydowanie na plus.
Gry z Akademii Mądrego Dziecka nadadzą się świetnie na prezent dla dwulatka. Są bardzo ładnie, solidnie wydane i mają duży walor edukacyjny. Myślę, że rodzice maluchów będą bardzo zadowoleni, jak dostaną coś takiego, zamiast przykładowo kolejnej, plastikowej, grającej zabawki.
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.