Podczas jednych z ostatnich zakupów w drogerii Hebe wpadł mi w oko krem rewitalizujący Hagi z uroczą truskawką na opakowaniu. Zerknęłam na skład, obietnice producenta i postanowiłam go przetestować. Krem okazał się całkiem lekki i przyjemny w użytkowaniu. Zapraszam do wspólnego przyjrzenia się, co znalazło się w jego składzie i jakie ma działanie.
Hagi Krem do twarzy rewitalizujący z roślinnym kompleksem detox – co mamy w środku
To mój pierwszy krem Hagi i powiem szczerze, że byłam bardzo ciekawa, jak sprawdzi mi się ta marka. Skład prezentuje się naprawdę fajnie. Mamy mnóstwo dobroczynnych, naturalnych składników o ciekawym działaniu. Już na drugim miejscu, zaraz po wodzie, w INCI znalazł się hydrolat z owoców pomarańczy o działaniu antyoksydacyjnym i nawilżającym. Dalej mamy olej z pestek moreli i skwalan. Ten pierwszy ładnie wygładza skórę, dobrze się wchłania i wspiera barierę hydrolipidową. Ten drugi z kolei fajnie nadaje się przy pielęgnacji cery mieszanej.
To jednak nie wszystkie oleje i masła, jakie znalazły się w rewitalizującym kremie Hagi. Poza olejem z pestek moreli i skwalanem mamy jeszcze:
- masło shea – wzmacnia, zmiękcza i wygładza
- masło mango – przyspiesza gojenie ran i świetnie sprawdza się przy cerze suchej
- olej awokado – niesamowicie odżywia i regeneruje
- olej z nasion malin – działa przeciwzapalnie. Zawiera witaminę E i A
- olej z nasion truskawek – nawilża i chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi
- olej rokitnikowy – zwany „eliksirem młodości”, ponieważ przyspiesza procesy regeneracyjne skóry
Formuła kremu wzbogacona została również o cenny wyciąg z żeń-szenia o silnym działaniu antyoksydacyjnym, odmładzającym i przeciwzmarszczkowym. Do tego mamy jeszcze sok z brzoskwiń i sok z jabłek. Obydwa te składniki mają działanie nawilżające i przeciwstarzeniowe.
Jak widać, skład prezentuje się naprawdę ładnie. Otrzymujemy krem pełen świetnych składników naturalnych. Określiłabym go takim kremem owocowym, ponieważ składa się w dużej mierze z olejów z nasion/pestek różnych owoców i z owocowych ekstraktów.
Hagi Krem do twarzy rewitalizujący z roślinnym kompleksem detox – skład:
Aqua, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Water, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Squalane, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Methyl Glucose Sesquistearate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Glyceryl Stearate, Glycerin, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil, Fragaria Ananassa (Strawberry) Seed Oil, Hippophae Rhamnoides Fruit (Seabuckthorn) Oil, Propanediol (and) Pyrus Malus (Apple) Juice (and) Prunus Persica (Peach) Juice (and) Triticum Vulgare (Wheat) Seed Extract (and) Hordeum Vulgare (Barley) Seed Extract (and) Panax Ginseng Root Extract (and) Glyceryl Undecylenate (and) Glyceryl Caprylate, Tocopherol (Vitamin E), Niacinamide, Xanthan Gum, Panthenol, Aloe Barbadensis (Aloe) Leaf Juice, Aniba Rosaeodora (Rosewood) Wood Oil, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Geraniol, Linalool.
Hagi Krem do twarzy rewitalizujący z roślinnym kompleksem detox – moja opinia i wrażenia ze stosowania
Krem rewitalizujący z Hagi zamknięty jest w bardzo wygodnej buteleczce airless. Nakłada się go bezproblemowo, ładnie się rozprowadza i wchłania. Opakowanie jest estetyczne, minimalistyczne. Przeznaczony jest do każdego rodzaju cery, która narażona jest na szkodliwe działanie zanieczyszczonego miejskiego powietrza.
Krem ma lekką formułę. Jest dosyć rzadki, ale nie lejący się. Ma żółty kolor i ciekawy, zapach taki jakby kompotu owocowego z dodatkiem czegoś ziołowego. Nie jest drażniący, raczej przyjemny i niezbyt mocny. Krem bardzo przyjemnie rozprowadza się po twarzy i dobrze wchłania. Według mnie nadaje się zarówno na dzień, jak i na noc. Jeśli jednak lubisz lub potrzebujesz bogatszej formuły, to może nie spełnić Twoich oczekiwań. To krem, który fajnie sprawdza się pod makijaż, ale i do takiego codziennego używania, bez make-up’u.
Ja jestem z niego bardzo zadowolona. Jedynie cena jest trochę wysoka. Ja swój krem zakupiłam w promocji w Hebe za 49,99zł, ale jego regularna cena to 79,99zł i raczej większość drogerii oraz sklepów internetowych sprzedaje go takiej właśnie cenie. Według mnie jednak warto go przetestować. Ma świetny, naturalny skład, pełen dobroczynnych olejów i ekstraktów. Dobrze się go aplikuje, nie roluje się. Skóra po użyciu jest przyjemnie miękka, nawilżona, ale nie lepka. To naprawdę jeden z lepszych kremów, z którymi miałam do czynienia.
Ocena ogólna:
Plusy:
- dobry, naturalny skład
- lekka formuła
- dobrze się wchłania
- przyjemnie nawilża i pielęgnuje skórę
- do każdego rodzaju cery, chociaż dla suchej może być trochę za lekki
Minusy:
- cena bez promocji – 79,99zł (jednak dobry, naturalny skład moim zdaniem to wynagradza)
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.