Kuchnia Obcej

„Outlander”, czyli serial nakręcony na podstawie bestsellerowej sagi „Obca” Diany Gabaldon, podbił serca wielu ludzi na całym świecie. Po wypuszczeniu pierwszego sezonu słupki sprzedaży książek poszybowały w górę. Nic więc dziwnego, że zaczęły powstawać różne przedmioty, płyty, biżuteria i inne rzeczy inspirowane tym uniwersum.  Jedną z nich jest książka kucharska o dosyć prostym tytule „Kuchnia Obcej”. Mimo, że powstała ona przed serialem, zdecydowano poczekać z jej wydaniem do premiery pierwszego sezonu, aby wesprzeć działania promocyjne. Ja po tę książkę sięgnęłam jeszcze później, bo dopiero przy premierze piątego już sezonu. Czy było warto? Jak najbardziej tak!

„Kuchnia Obcej” narodziła się z dwóch pasji Theresy Carle-Sanders. Pierwsza z nich to pasja do gotowania, druga to pasja do całej serii „Obca”. Autorka zaczytywała się w książkach Gabaldon i w ten sposób powstał jej pierwszy inspirowany sagą przepis. Początkowo otrzymała zgodę od Diany na wykorzystanie fragmentów „Podróżniczki” przy przepisie, a gdy ogłoszono, że „Obca” zostanie zekranizowana, Theresa pojechała na Comic-Con w San Diego i przedstawiła swój pomysł na jadłospis na telewizyjnej premierze. Zaproponowano jej, aby do każdego odcinka przygotowała pasujące przepisy. W ten sposób powstała „Kuchnia Obcej”…

Kuchnia Obcej

Już sama okładka zachęca nas do otwarcia „Kuchni Obcej”. Jest klimatyczna, w ciepłych barwach. Ciastka z truskawkami, które trzyma tajemnicza postać w czerwonej retro sukni, sprawiają, że zaczyna ciec przysłowiowa ślinka na ich widok i pragniemy zajrzeć do środka. Książka zaczyna się od wstępu napisanego przez Dianę Gabaldon i Theresę Carle-Sanders. Każda z nich opisuje ze swojego punktu widzenia, w jaki sposób doszło wydania tej pozycji. Następnie przechodzimy do części, w której Theresa podaje wskazówki, jak gotować. Zapewnia nas, że składniki wykorzystywane w jej przepisach są łatwo dostępne i rzeczywiście tak jest. Nie znajdziesz tam wymyślnych przypraw, czy też egzotycznych warzyw. Zapewne znajdą się produkty, których być może nie zakupisz w osiedlowym sklepie, jednak w dobie internetu i wszechobecnych zakupów online, ich zdobycie nie powinno stanowić problemu. Theresa podaje także spis akcesoriów kuchennych, które przydadzą nam się podczas gotowania. Znalazły się tam, np. moździerz i tłuczek, termometr do piekarnika, czy też tarka. Są to więc przybory, które raczej każdy z nas ma w domu. Na koniec wyjaśnione jest np. jak używać noża, jak blanszować i gotować, czy też z czego przygotować zagęstnik do sosów. Dosyć ciekawą rzeczą są też tabele przeliczeniowe. Dowiadujemy się, ile łyżeczek jest w uncji, centymetrów w calach oraz ile stopni Celsjusza jest odpowiednikiem stopnie Fahrenheita.

Kuchnia Obcej

„Kuchnia Obcej” to ponad sto przepisów na 340 stronach książki. Naprawdę jest z czego wybierać. Wszystkie przepisy mają ciekawą, absolutnie związaną z sagą nazwą. Przykładowo możemy przyrządzić pieczeń z weselnej uczty Claire i Jamiego z „Obcej”, czy też pasztet Jenny z królika z „Podróżniczki”. Moją uwagę od razu przykuły także nazwy takie jak trucizna hrabiego St. Germain, która okazała się drinkiem z ginu i likieru z czarnego bzu oraz Prezent Murtagha dla Ellen, czyli szparagi w cieście farncuskim zdodatkiem szynki parmeńskiej.

Kuchnia Obcej

Każdy przepis poprzedzony jest cytatem z którejś z książek Diany Gabaldon z serii „Obca”. Następnie otrzymujemy kilka słów na temat dania od jego autorki, by za chwilę poznać dokładny opis przygotowania. Pod koniec czekają także na nas praktyczne rady, dzięki którym przepis powinien wyjść idealnie. Do tego smakowicie wyglądające zdjęcie potrawy i już masz ochotę ją zjeść. Przepis na rosół z Zamku Leoch i wywar warzywny uważam za znakomite i myślę, że na stałe zagoszczą w mojej kuchni.

Kuchnia Obcej

W obecnych czasach coraz rzadziej korzysta się z papierowych, tradycyjnych książek kucharskich. Jak potrzebujemy znaleźć dany przepis, wpisujemy nazwę dania w wyszukiwarkę i wyskakuje nam wiele wyników. Wystarczy je przejrzeć i wybrać ten najbardziej odpowiadający. W książkach kucharskich jest jednak coś wyjątkowego. Lubię czasami je przeglądać w poszukiwaniu inspiracji na obiad, kolację, czy też deser. Czasami natrafiam na danie, na które nawet nie miałam pojęcia, że miałabym ochotę. W końcu jemy oczami :)

Kuchnia Obcej

Ja „Kuchnię Obcej” pozostawiam w swojej kucharskiej biblioteczce i mam zamiar do niej co jakiś czas powracać. Przepisy zostały przepięknie, ale też jasno przedstawione. Wykorzystywane w nich produkty są raczej bezproblemowo dostępne w Polsce, a porady, które autorka zamieściła w książce są naprawdę cenne i godne wypróbowania. Poza tym taka książka kucharska to prawdziwa gratka dla fana „Outlandera”. Nazwy potraw są naprawdę świetne, a cytaty z sagi dodają uroku i klimatu całej książce.

2 thoughts on “„Kuchnia Obcej”, czyli ponad 100 przepisów inspirowanych sagą „Obca” i „Outlanderem””

    1. Z „Kuchni Obcej” można korzystać, nie czytając „Obcej” i nie oglądając serialu, ale wiadomo, że są tam cytaty i różne smaczki fabularne, które będą atrakcyjne tylko, jak się zna historię :) Jeśli chodzi o same przepisy, to nie ma potrzeby czytania książek oczywiście :) A jeśli masz ochotę na świetną, poruszająca historię i ponadczasowy romans, to serdecznie polecam całą serię „Obca” i serial „Outlander” :) Ja całkowicie przepadłam w tej opowieści.

Leave a Reply