Kwiecień żegnałam z nadzieją na lepszy maj. Nie da się ukryć, że kwiecień i cała sytuacja z epidemią dała nam niezły emocjonalny (ale nie tylko) wycisk. Maj był dla mnie o wiele łaskawszy, z czego bardzo się cieszę. Pod względem blogowym także miesiąc ten zakończył się z niezłym wynikiem. Do sedna więc ;)
W maju 2020:
- napisałam 11 wpisów. To najlepszy od początku 2020 roku.
- podsumowałam kwiecień 2020
- obejrzałam serial „Daybreak” na Netflixie i napisałam do niego recenzję. Jeśli masz ochotę na lekki, żartobliwy serial o nastolatkach w czasie apokalipsy zombie, to nie musisz szukać dalej :) „Daybreak” będzie idealny.
- napisałam także recenzję do obejrzanego jeszcze w kwietniu „Miasteczka Twin Peaks”. Ależ ten serial jest dziwacznie fascynujący i wciągający! Głównym wątkiem jest śledztwo sprawie zabójstwa nastolatki Laury Palmer, jednak z czasem pojawia się coraz więcej mistycznych, paranormalnych elementów. Co ciekawe, połączenie kryminału z nadnaturalnością, wizjami sennym może działać naprawdę dobrze. No i ten niesamowity klimat! „Miasteczko Twin Peaks” pochłania.
- w maju otrzymałam także płytę, której powstanie wsparłam ponad rok temu. Ta płyta to „Królowa Lasu” Joanny Lacher, którą możecie znać z zespołu Percival i ścieżki dźwiękowej do „Wiedźmina 3”. Jeśli lubicie folkowe klimaty w towarzystwie elementów elektro, nie wahajcie się i koniecznie włączcie tę płytę! Ps. Jest też na Spotify :)
- razem z Krzysiem „przetestowaliśmy” dwie świetne książeczki. Pierwsza z nich to „A to kto?” z ruchomymi elementami. Druga to prześliczna książka POP-UP „Kolorowy potwór”, która będzie nieocenionym wsparciem w rozmowie z dzieckiem na temat emocji.
- podzieliłam się także z Wami swoim sposobem na pielęgnację skóry twarzy. Wpis ten połączony jest z krótką opinią, wrażeniami ze stosowania kremu do twarzy „The Ordinary„. Moja codzienna pielęgnacja zmieniła się trochę od czasu, kiedy pisałam ten wpis. Bardzo zainteresowała mnie 10-etapowa pielęgnacja koreańska, którą zaczęłam wprowadzać do swojej codziennej wieczornej rutyny. Za jakiś czas pewnie pojawi się o tym wpis, bo temat ten jest naprawdę fascynujący.
- pochyliłam się także nad tematem oszczędzania wody. Zaniepokojona wiadomościami, które do nas docierają odnośnie wyczerpywania się zasobów wody pitnej, suszy, pożarów lasów, postanowiłam wprowadzić w życie kilka zmian, dzięki którym zmniejszam zużycie wody. Was również do tego zachęcam. Zebrałam w jednym wpisie 8 sposobów, jak oszczędzać wodę.
- napisałam także wpis o dobroczynnych właściwościach soku z brzozy i dlaczego warto go pić, kiedy tylko jest taka możliwość.
- dodałam także dwa nowe przepisy: na ciasto z jabłkami i dżemem porzeczkowym (które wcale nie jest takie słodkie, jakby się wydawało z uwagi na obecność dżemu) oraz na przepyszne, chrupiące serniczki z patelni.
Z radością na koniec dodam jeszcze, że blog w maju znowu zaliczył wzrost i to nie byle jaki! Ruch na blogu był o niemalże 40% większy niż w kwietniu! Bardzo mnie to cieszy i motywuje do dalszej pracy na rozwojem takietomile.pl.
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.