Niegdyś, kiedy jeszcze nie było telewizji, internetu i książek, ludzie spotykali się w karczmach, domach i opowiadali różne historie. Była to dla nich świetna forma rozrywki. Gromadzili się wokół gawędziarza i słuchali o dalekich krainach, bohaterskich wyprawach, wielkich miłościach. Dziś gawędziarzy już prawie nie ma. Ludzie mają dostęp do wielu rozrywek i nie potrzebują już „bajania”. Ja jednak miałam to szczęście, że natrafiłam na wyjątkowe wydarzenie w moim mieście. Odwiedziła nas bowiem Karawana Opowieści…
W poniedziałek 17 lutego 2020 miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu „Mity nordyckie i opowieści o Wikingach” organizowanym przez Galeony Baśni. Spotkanie to odbyło się w jednej z moich ulubionych kawiarni – niezwykle klimatycznym „Pożegnaniu z Afryką”. Na miejsce przybyłam trochę wcześniej, żeby móc spokojnie zamówić i wypić swoją ulubioną kawę Kostarykę jasno paloną. Parę minut po 16:30 po krótkim wstępie Organizatorki opowieść zaczęła się.
Karawana Opowieści to grupa ludzi – muzyków i bajarzy, którzy z pasją podróżują po całej Polsce i opowiadają legendy, mity i baśnie. Do mojego miasta zawitał opowiadacz Szymon Góralczyk i multiinstrumentalista Bart Pałyga (którego twórczość znałam wcześniej, dzięki jego współpracy z Karoliną Cichą przy „Płycie Tatarskiej” – zachęcam do posłuchania!).
Opowieść snuta przez Szymona Góralczyka rozpoczęła się od krótkiego opisu nordyckich światów: Niflheimu, Muspelheimu, Asgardu, Midgardu, Jotunheimu, Alfheimu oraz Helheimu. Każdy z nich jest wyjątkowy, zupełnie inny od pozostałych. Następnie wysłuchaliśmy m.in. historii o podróży Thora, Lokiego i Thjalfiego do Utgardu, o podstępie wymyślonym, by odzyskać skradziony młot Thora, o wielkiej miłości barda Olafa i o wojowniku Bjornie, który chciał trafić do Valhalli, by tam ucztować wraz z bogami i innymi wojami. Do każdej z opowiedzianych historii Bart Pałyga przygrywał na różnych nietypowych instrumentach takich jak: tagelharpa (instrument smyczkowy), kantele (fiński instrument przypominający odrobinę harfę), bęben obręczowy, drumla i misa. Za pomocą tych instrumentów doskonale naśladował takie dźwięki, jak chrapanie olbrzyma, odgłosy jedzenia na wyścigi, czy też latania. Zagrana przez niego na kantelach ballada barda Olafa brzmiała przepięknie i poruszająco. Nie na co dzień mamy możliwość posłuchania na żywo muzyki granej na takich instrumentach.
Wielkie brawa należą się także Szymonowi Góralczykowi za jego wspaniałe umiejętności oratorskie. Snucie opowieści przez półtorej godziny nie jest łatwe i na pewno wymaga dużo praktyki. Aby opowiadana historia nie nużyła, a ciekawiła słuchacza, trzeba odpowiednio modelować głos, budować nim napięcie, a przy tym mówić wyraźnie i wystarczająco głośno tak, aby wszyscy bezproblemowo rozumieli bajarza. Do tego odpowiednia gestykulacja i elementy gry aktorskiej. Wielu ludziom trudność sprawia przedstawienie krótkiej prezentacji w szkole lub w pracy, a co tu dopiero mówić o tak długim wystąpieniu. Zdecydowanie takie bajanie wymaga odpowiedniego przygotowania, a Szymon Góralczyk przygotowany był perfekcyjnie. Jego głos przepięknie niósł się po całym pomieszczeniu, a w tle dźwięczała muzyka grana przez fantastycznego Barta Pałygę.
Wysłuchanie „Mitów nordyckich i opowieści Wikingów” w wykonaniu tych dwóch panów to była sama przyjemność. Widać, że mieliśmy do czynienia z profesjonalistami, którzy naprawdę znają się na tym, co robią. Zabrali nas w niesamowitą, klimatyczną podróż po Midgardzie, Asgardzie i Utgardzie. Jeśli będziecie mieli okazję, wybierzcie się na ich występ, bo naprawdę warto. Tym bardziej, że coraz trudniej teraz spotkać bajarzy, mieć możliwość wysłuchania ich opowieści wspartych dźwiękami cudownych instrumentów.
Jeśli interesuje Cię tematyka związana z Wikingami, to zachęcam do obejrzenia serialu „The Last Kingdom” i „Wikingowie”, przeczytania „Mitologii nordyckiej” Neila Gaimana i zagranie w „God of War” na PS4.
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.