W maju przygotowałam dla Was o nowych kremach z filtrem SPF50 z Nacomi Next Level. Jedną z dostępnych wersji testuję już od miesiąca i myślę, że przyszła już pora podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
Nacomi Next Level City SPF50PA++++ – co mamy w środku
Krem City, czyli miejski zawiera filtr chemiczny Bemotrizinol, który chroni przed promieniowaniem UVA i UVB. Drugi filtr jest z kolei mineralny i jest nim Dwutlenek tytanu. Ma śnieżnobiały kolor, co widać w kremie, jednak po rozmarowaniu go na twarzy nie ma efektu bielenia. Deklarowana ochrona to SPF50 i PA++++, czyli bardzo wysoka. Za odporność kosmetyku na wodę odpowiada w kremie Hydrogenated Dimer Dilinoleyl / Dimethylcarbonate Copolymer.
Jeśli chodzi o składniki pielęgnacyjne też ich trochę mamy. W składzie znalazła się oliwa z oliwek i gliceryna, które ograniczają ucieczkę wody przez skórę i świetnie nawilżają. Do tego zmiękczające oleje z passiflory i z ziaren soi oraz kwas hialuronowy w czterech formach (Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Sodium Hyaluronate Crosspolymer) o różnych rozmiarach i właściwościach. Wyciągi mamy trzy:
- z kwiatów brzoskwini zwyczajnej – ściąga pory, wygładza, poprawia koloryt cery i tonizuje
- z zielonej herbaty – działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Pochłania promienie UV
- z borówki brusznicowej – działa rozjaśniająco i przeciwzapalnie. Dobrze nadaje się do pielęgnacji cery trądzikowej
Krem z filtrem SPF50 PA++++ City z Nacomi Next Level nie jest kremem o naturalnym składzie, jeśli więc takiego poszukujesz, to należałoby zwrócić uwagę na coś innego, np. krem ASOA lub Miya. W SPFie z Nacomi mamy np. substancję błonotwórczą Acrylates/c12-22 alkyl methacrylate copolymer, która jest stosowana w produktach przeciwsłonecznych. Co ciekawe, składnik ten może być nawet biodegradowalny, nie warto więc go demonizować i wrzucać do jednego worka z mikroplastikiem. Zaznaczam jednak, że znalazł się on w składzie. Jeśli ktoś stara się unikać tego typu substancji, to nie będzie kremy dla niego.
Nacomi Next Level City SPF50PA++++ – skład:
Aqua, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Coco-Caprylate/Caprate, Glyceryl Stearate, Hydrogenated Farnesene, Hydrogenated Dimer Dilinoleyl / Dimethylcarbonate Copolymer, Olea Europaea Fruit Oil, Propylheptyl Caprylate, Acrylates/C12-22 Alkyl Methacrylate Copolymer, Stearic Acid, Titanium Dioxide, Passiflora Incarnata Seed Oil, Prunus Persica Flower Extract, Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Sodium Hyaluronate Crosspolymer, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Camellia Sinensis Leaf Extract, Vaccinium Vitis-Idaea Fruit Extract, Glycine Soja Oil, Tocopherol, Sodium Lauroyl Glutamate, Gluconolactone, Calcium Gluconate, Arginine, Coco-Glucoside, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Raspberry Ketone, Dehydroacetic Acid, Alumina, Parfum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Propanediol, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Benzyl Glycol, Ethylhexylglycerin.
Nacomi Next Level City SPF50PA++++ – moja opinia
Kremu z Nacomi Next Level SPF50 PA++++ City używam od prawie miesiąca. Początkowo zaskoczyło mnie to, że jest zamknięty w słoiczku z nakrętką. Zwłaszcza w przypadków SPFów to dosyć niespotykane. Marka tłumaczyła ten wybór dużą gęstością kremu. Trudno mi się do tego odnieść, bo właściwie np. krem ASOA również jest dosyć gęsty, a udało się zastosować buteleczkę airless. Zdecydowanie tubka lub buteleczka airless byłaby wygodniejsza niż słoiczek.
Krem jest rzeczywiście bardzo gęsty i zbity. Ma biały kolor, jednak po nałożeniu na twarz nie ma efektu bielenia, co jest naprawdę super. Łatwo się rozprowadza i ładnie wchłania. Zgodnie z zaleceniami producenta należy go nakładać 20 minut przed wyjściem na słońce, warto więc rano odpowiednio zorganizować czas, aby móc te 20 minut na spokojnie odczekać.
Kremu SPF50 od Nacomi Next Level używam zarówno w weekendy, kiedy nie noszę makijażu, jak i w ciągu tygodnia pod makijaż do pracy. Sprawdza się naprawdę nieźle! Nie roluje się, dobrze współgra z podkładami (testowałam z dwoma różnymi i nie mam żadnych zastrzeżeń). Krem nie lepi się na twarzy i nie tłuści. Po nałożeniu nie mamy wrażenia błyszczenia – skóra wygląda dobrze, naturalnie. Twarz nie wyświeca się po kilku godzinach. Widać, że formuła została przemyślania i przetestowana. To naprawdę ogromny plus!
Sugerowana cena kremu Nacomi Next Level SPF50 PA++++ to 37,99zł. Ja swój złapałam za niecałe 27zł, co uważam za super cenę, tym bardziej biorąc pod uwagę wydajność samego kremu. Wystarcza naprawdę nieduża ilość, aby posmarować całą twarz, zgodnie z zalecanym 1g przez markę.
Muszę powiedzieć, że ten krem wypada naprawdę świetnie. O wiele lepiej niż Lirene Natura Sun SPF50, czy też ASOA. Zdecydowałam się na wersję, gdyż jednak większość czasu spędzam w mieście, w pracy przed komputerem. Do tego pasowały mi składniki pielęgnacyjne, które się w tym kremie znalazły – odpowiednie dla mojego typu cery, czyli mieszanej. Jestem naprawdę zadowolona i mogę polecić ten krem. Jak jeszcze marka zmieni opakowania np. na buteleczkę airless będę w ogóle wniebowzięta.
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.