Pigment Box

W tym miesiącu Drogeria Pigment obchodzi swoje 8. urodziny. Z tej okazji przygotowała dla nas specjalną urodzinową edycję boxa pełnego kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Ich box jesienny bardzo przypadł mi do gustu, dlatego też zdecydowałam się również na ten. Zawartość jest naprawdę imponująca!

Drogeria Pigment dosyć regularnie przygotowuje swoje boxy. Mieliśmy wspomniany już box jesienny, a także box makijażowy i skupiający się na produktach do pielęgnacji włosów. Te dwa ostatnie sobie odpuściłam, ale do tak wypchanych pudełek produktami do pielęgnacji twarzy mam słabość ;) Box kosztował 199zł i wyprzedał się bardzo szybko. Naprawdę się temu nie dziwię! Cała zawartość była wcześniej ujawniona i odpowiednio zareklamowana. Przejdźmy więc do zajrzenia, co znalazło się w urodzinowym Pigment Boxie.

Pigment Box

IOSSI Śliwka – Hydrofilny olejek do demakijażu i mycia twarzy – 100ml

Pierwszym produktem jest hydrofilny olejek do demakijażu od IOSSI. Bardzo ucieszył mnie ten produkt. Nie dość, że ma super skład, to tak naprawdę u mnie olejków do demakijażu nigdy dość ;)

IOSSI Śliwka olejek do demakijażu

Ten kosmetyk to mieszanina kilku olejów: z pestek śliwki, z pestek moreli, krokoszowego, jojoba, rokitnikowego i z lnianki siewnej. Jak widać to prawdziwa bomba odżywcza i świetny produkt do zmywania makijażu, nawet wodoodpornego. Polecany jest przede wszystkim do cery dojrzałej, suchej i wrażliwej.

Cena rynkowa olejku IOSSI to 79zł za 100ml.

Lynia – Peeling AHA 30% – 30ml

Drugim produktem z Pigment Boxa jest peeling AHA 30% z marki Lynia. Peeling ten kojarzy mi się krwawym peelingiem z The Ordinary i cieszę się, że trafił do boxa. Co prawda obecnie nie będę mogła go użyć ze względu na ciążę, ale na szczęście termin ważności jest aż do lutego 2023 roku, więc na spokojnie na mnie poczeka :)

W skład peelingu Lynia wchodzą kwasy AHA: migdałowy 10%, winowy, glikolowy, mlekowy i cytrynowy. Peeling przeznaczony jest do pielęgnacji każdego rodzaju cery, a zwłaszcza powinien się dobrze sprawdzić przy cerze skłonnej do niedoskonałości, tłustej. Przy stosowaniu tego produktu należy jednak pamiętać o wysokiej ochronie przeciwsłonecznej, gdyż łatwo można się nabawić przebarwień.

Peeling powinien złuszczyć martwy naskórek, zniwelować widoczność blizn i zmarszczek, a także ładnie wygładzić skórę. Do tego wspomaga walkę z trądzikiem. Na początek zaleca się użycie niewielkiej ilości produktu i zmycie go po maksymalnie 5 minutach. Wraz z kolejnymi użyciami czas pozostawienia peelingu na twarzy można stopniowo wydłużać nawet do 10 minut.

Cena rynkowa to 47zł za 30ml.

Sensum Mare Algotonic Bogaty tonik do twarzy – 100ml

Kolejnym produktem jest bogaty tonik do twarzy Sensum Mare Algotonic. Tonik zamknięty jest w wygodnej buteleczce z pompką. Polecany jest do codziennej pielęgnacji skóry, która potrzebuje nawilżenia, czyli właściwie do każdej :)

Sensum Mare Algotonic

W składzie mamy wodę z lodowca norweskiego i wzmacniającą naczynka wodę chabrową. Do tego niskocząsteczkowy kwas hialuronowy i kilka wyciągów: suszonej plechy morszczyna pęcherzykowatego, z plechy algi i z z glonów Porphyra umbilicalis. Jak widać mamy tutaj zarówno działanie nawilżające, jak i łagodzące podrażnienia i przeciwzapalne. W składzie jest też gliceryna, więc po użyciu można czuć lepkość na twarzy. Ja jednak bardzo lubię tego typu toniki, zwłaszcza przy wieczornej pielęgnacji. Jestem więc bardzo ciekawa tego produktu.

Cena rynkowa to 39zł za 100ml.

Nowa kosmetyka Krem pod oczy Poranna kawa, wieczorne wino – 15ml

Następnym produktem w Urodzinowym Pigment Boxie jest krem pod oczy z Nowej Kosmetyki. Nie używałam jeszcze żadnych kosmetyków do pielęgnacji twarzy z tej marki, jestem więc bardzo ciekawa. Ogółem preferuję kremy po oczy w tubce lub buteleczce airless, a ten jest w słoiczku. Mimo to, chętnie go wypróbuję.

Nowa Kosmetyka krem pod oczy

Już na pierwszym miejscu w składzie kremu znalazł się hydrolat kawowy, który dobrze działa na zmniejszenie opuchlizny. Później mamy wodę i olej z opuncji figowej, który stymuluje produkcję kolagenu w skórze i powstrzymuje rozkład elastyny, dzięki czemu skóra utrzymuje jędrność. Do tego przecistarzeniowe wyciąg z wina i nawilżający kwas hialuronowy. Skład cudo :)

Cena rynkowa to 45zł za 15ml.

Make Me Bio Nawilżający krem dla skóry suchej i wrażliwej – 60ml

Poza krem pod oczy w pudełku znalazł się również krem do twarzy Make Me Bio przeznaczony dla skóry suchej i wrażliwej. Miałam już ich inny krem, ten zielony, dla cery skłonnej do wyprysków, ale jakoś średnio mi się spisał. Ciekawe, jak będzie z jego różowym bratem ;)

Make Me Bio Krem do twarzy

Krem ma sporą pojemność, bo aż 60ml i zamknięty jest w szklanym słoiczku z nakrętką. W składzie kremu znajdziemy hydrolat z róży damasceńskiej, olej ze słodkich migdałów, olej jojoba, olej macadamia i olej z pestek słonecznika. Po składzie krem ten wygląda na taki dosyć zwykły, uniwersalny produkt, który powinien się sprawdzić dla większości osób.

Cena rynkowa to 54zł za 60ml.

Resibo Serum naturalnie wygładzające – 5ml

Do Pigment Boxa trafił również taki maluszek – 5ml serum wygładzającego od Resibo. Serum znalazło się w niewielkiej buteleczce z pipetką. Wygląda uroczo ;)

Resibo serum

W składzie mamy skwalan roślinny, olej z nasion ogórecznika, olej buriti i olej marula. Dodatkowo trafiła tam również pochodna witaminy C. Po serum spodziewam się więc dobrego odżywienia, nawilżenia, wygładzenia i zapobiegania powstawania przebarwień.

Cena rynkowa to 129zł za 30ml. W pudełku znalazło się 5ml, przyjmuję więc cenę 21,50zł.

Bielenda Professional Satynowy krem ochronny SPF50 – 50ml

No i nadeszła na gwiazdę tego pudełka (jak dla mnie), czyli krem z SPF50 Bielendy Professional. Uwielbiam kremy z filtrem, a ten z Bielendy chciałam po prostu przetestować i trafiła się okazja, więc skorzystałam. Właściwie to ten SPF przesądził, że zdecydowałam się na Pigment Box.

Bielenda Satynowy krem SPF50

W składzie mamy filtr organiczny Octocrylene i filtry chemiczne: Methylene bis-benzotriazolyl tetramethylbutylphenol oraz Butyl methoxydibenzoylmethane. O ile ten pierwszy filtr jest fotostabilnym filtrem UV nowej generacji, o tyle ten drugi budzi pewne wątpliwości. Może być on jednak stosowany w maksymalnym stężeniu 5% i nie powinien szkodzić, będąc w towarzystwie inny filtrów, które go „stabilizują”. Wydaje mi się, że Bielenda wie, co robi i nie zrobiłaby kremu ze szkodliwymi substancjami. Jeśli jednak ktoś unika tego składnika, to nie jest to SPF dla niego.

Poza filtrami w kremie znalazły się też składniki stricte pielęgnujące: prebiotyki (wspierają odbudowę mikrobioty skóry), Beta-Glukan (działa łagodząco i głęboko nawilżająco) i ekstrakt z wąkroty azjatyckiej (koi, łagodzi, regeneruje i wzmacnia skórę).

Cena rynkowa kremu to 73,99zł za 50ml.

Mokosh Liftingująca maseczka do twarzy Owies & Bambus – 15ml

Następnym produktem z boxa jest liftingująca maseczka Owies & Bambus marki Mokosh. Jest to kosmetyk, który już znam. Trafił mi się już w jednym z Chillboxów i już zużyłam cały słoiczek.

Mokosh Maseczka

Maseczkę można używać na dwa sposoby. Albo nałożyć na około 30 minut i następnie spłukać, albo zostawić na twarzy na całą noc i zmyć rano. Maseczka powinna działać liftingująco, nawilżająco i przeciwstarzeniowo. Przyjemnie mi się jej używało, ale nie jest to mój numer 1.

Cena rynkowa to 45zł za 15ml.

La-Le Pomadka do ust Malinowa – 15ml

Ostatnim kosmetykiem w Pigment Boxie jest pomadka malinowa marki La-Le. Bardziej nazwałabym ją balsamem w tubce, ale ogółem jest przyjemna w użytkowaniu.

Lale Pomadka

Skład jest dosyć prosty – wosk pszczeli, masło shea, olej kokosowy. Pomadka ma ładny, czerwony kolor i bardzo ładnie, malinowo pachnie. Pomadki zawsze zużywam w każdej ilości, więc na pewno się u mnie nie zmarnuje.

Cena rynkowa to 15zł za 15ml.

Jadeitowa płytka Gua-Sha

Ostatnim produktem, jaki znalazł się w Urodzinowym Pigment Boxie jest jadeitowa płytka Gua-Sha do masażu twarzy.

Gua-Sha

Do tej pory korzystałam z wałka jadeitowego do masażu twarzy, ale chętnie wypróbuję również tę płytkę. Taki masaż stymuluje ukrwienie, działa upiększająco i ujędrniająco.

Cena rynkowa 15-25zł.

Urodzinowy Pigment Box – podsumowanie

W Pigment Boxie znalazły się kosmetyki, z których właściwie można zbudować prawie całą pielęgnację. Jedyne czego brakuje to żel lub pianka do mycia twarzy (drugi etap oczyszczania). A tak to mamy olejek do demakijażu, peeling, tonik, serum, krem pod oczy, krem do twarzy, krem z SPF50, pomadkę do ust, a nawet płytkę Gua-Sha do masażu twarzy! To naprawdę ogrom produktów na prawie każdy etap pielęgnacji.

Pigment Box

Cena boxa to 199zł (dostawa jest darmowa przy zamówieniach na kwotę min. 150zł), a wartość wszystkich produktów to aż 434,50zł! To ponad dwukrotnie więcej niż to, co płacimy. Oczywiście, jakbyśmy polowały na te produkty w promocjach, to wartość byłaby niższa, ale tutaj zliczam cenę regularną. Super jest też to, że nie musimy na niego długo czekać. Sprzedaż rozpoczęła się w poniedziałek 24 maja 2021, a ja boxa miałam u siebie już we środę!

Pigment Box

Muszę przyznać, że kolejny raz jestem pod wrażeniem tego, jaki box przygotowała Drogeria Pigment. Jest naprawdę przemyślany, wszechstronny i w super cenie. Otrzymujemy 10 produktów w cenie o ponad połowę mniejszej. To się naprawdę opłaca. Żaden z tych kosmetyków nie wydaje się zbędny, żaden nie jest taką „zapchaj dziurą”, aby dorzucić jeszcze jeden produkt. Duży plus przyznaję również za umieszczeni kremu z filtrem SPF50 w pudełku. To naprawdę istotne, aby stosować wysoką ochronę przed promieniowaniem.

Leave a Reply