W tym roku nasze jabłonki wyjątkowo obrodziły. Mamy naprawdę dużo jabłek, dlatego też w mojej kuchni od sierpnia bardzo często pojawia się ten owoc w roli głównej. Zarówno ja, jak i mój mąż jesteśmy łasuchami, więc dosyć często piekę ciasta. Czasami połowę wypieku przynoszę do pracy, aby umilić czas czymś słodkim sobie i moim koleżankom z biura :)
Mam oczywiście swój sprawdzony przepis na szarlotkę – zawsze niezawodny, prosty i przede wszystkim smaczny. Ciasto przypomina kruche, ale nie trzeba go mrozić, co jest dla mnie dużą zaletą, bo nie lubię przepisów, w których cały proces długo trwa.
Składniki na blaszkę 30x25cm:
4,5 szkl. mąki
375g margaryny (1,5 kostki)
3 łyżki gęstej śmietany
3 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
1,5 szkl. cukru
1 torebka cukru wanilinowego
1,5kg jabłek
1 torebka cukru wanilinowego
8 łyżeczek cukru
1 łyżeczka cynamonu
- Jabłka obierz i pokrój w plasterki. Wrzuć do garnka, dodaj cukier zwykły i wanilinowy oraz cynamon. Wymieszaj i podgotuj chwilę, aż jabłka puszczą sok.
- Blaszkę do ciasta wyłóż papierem do pieczenia lub wysmaruj masłem i posyp bułką tartą.
- W dużej misce wymieszaj ręką wszystkie składniki. Polecam użycie rękawiczek jednorazowych, aby nie brudzić rąk. Uformuj z ciasta dwie kulki – jedną mniejszą, drugą większą.
- Większą kulkę ciasta rozprowadź w blaszce. Na ciasto wyłóż przygotowane wcześniej jabłka (mogą być ciepłe lub wystudzone). Na jabłka połóż resztę ciasta. Mogą być całkowicie zakryte lub częściowo np. szachownicą.
- Wstaw do piekarnika i piecz około 50 minut w temperaturze 180 stopni. Przed wyjęciem ciasta z piekarnika warto wbić wykałaczkę i sprawdzić, czy jest sucha.
Smacznego :)
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.
Żebym jeszcze gotować umiał to szamałbym jak mój kot wątróbkę <3
To może czas się nauczyć piec, gotować ;)
Dla takiej szarlotki to chyba warto :D
Wygląda zupełnie jak szarlotka mojej babci. :)