Sex/Life serial

„Sex/Life” to amerykański serial, który pojawił mi się w polecanych na Netflixie. Zwiastun mnie zaciekawił, więc zabrałam się za oglądanie ośmiu odcinków o pewnym miłosnym trójkącie, gloryfikowaniu tego, co było i próbach przełożenia tęsknoty za poprzednim związkiem na obecną relacje w małżeństwie. To wszystko dodatkowo okraszone jest nutą subtelnej, ale bardzo namiętnej erotyki. Jesteście ciekawi, czy warto obejrzeć „Sex/Life”? ;)

SexLife Billie

Główną bohaterką serialu „Sex/Life” jest Billie – piękna kobieta, wydawałoby się spełniona żona i matka. Ma idealnego, przystojnego męża Coopera, który o nią dba i sprawia, że nie brakuje jej żadnych materialnych rzeczy. Ma też dwójkę dzieci: synka w wieku przedszkolnym i malutką, kilkumiesięczną córeczkę. Niby wszystko wygląda naprawdę sielankowo – ogromny, piękny dom na przedmieściach, kochająca się rodzina, jest jednak jedno „ale”. Billie brakuje dobrego seksu i bliskości, jakie miała w poprzednim związku.

SexLife Cooper i Hudson

Z tej tęsknoty na uniesieniami kobieta zaczyna pisać pamiętnik i wspominać upojne chwile, które przeżyła ze swoim byłym partnerem Bradem. Nie szczędzi przy tym szczegółów i oczywiście znacznie idealizuje relację, jaka ich łączyła, bo jak się pewnie domyślacie Brad okazał się mężczyzną niegotowym do poważnego związku, obciążonym przeżyciami z dzieciństwa i traumą porzucenia przez ojca. Mąż Billie trafia na jej zapiski i je czyta. Żeby dodać jeszcze więcej dramaturgii do całej sytuacji, okazuje się, że najlepsza przyjaciółka Billie, Sasha, od roku spotyka się z Bradem na seks….

Sasha i Billie

Cała historia została przedstawiona w ciekawy sposób. Wydarzenia teraźniejsze przeplatają się z retrospekcjami Billie. Twórcy nie żałują nam gorących, naprawdę namiętnych i pięknie, zmysłowo przedstawionych scen z Bradem, ale też pojawiają się te gorzkie momenty, w których widać, jak związek tych tak świetnie dopasowanych seksualnie ludzi dąży do upadku. Bo o tym, że happy endu nie będzie, wiemy od samego początku. Zastanawiamy się tylko, co się stało między tym dwojgiem, że do rozstania doszło. To przypatrywanie się zdarzeniom przeszłym było bardzo interesujące. Do tego do końca nie wiemy, jaką decyzję podejmie Billie – zostanie ze swoim idealnym mężem Cooperem, czy da się ponieść namiętności z Bradem. W końcu jak sama wielokrotnie mówiła, jej małżeństwo daje jej 85% satysfakcji, a tych 15% cały czas gdzieś brakowało.

Brad i Billie SexLife

„Sex/Life” to raczej lekki serial na kilka wieczorów. Jest ładnie zrobiony. Sceny seksu nie są wulgarne, a wręcz przeciwnie. Są zmysłowe, namiętne, niegorszące. Ciekawie i dosyć prawdziwie pokazane zostało również to, jak zmienia się relacja i pożycie seksualne w małżeństwie po pojawieniu się dzieci. Z drugiej strony mamy dziki, namiętny seks Billie z Bradem i przepiękną, trzymającą w napięciu, filmową love story. W takim zestawieniu małżeństwo Billie i Coopera wydaje się po prostu nudne ;)

Billie i Cooper SexLife

Nie spodziewajcie się jednak jakiegoś głębszego pochylenia nad poważniejszymi tematami. Mimo, że zarówno Billie, jak i Sasha są psycholożkami, to ta sfera głowy w związku, w relacjach seksualnych jest dosyć spłaszczona, a niektóre ich zachowania były jak dla mnie nieco nielogiczne. Jak np. to, że Billie, sama będąc psycholożką, udała się do swojego znajomego na terapię. Ogółem oceniam część jej wyborów i ruchów za nieco dziwne i nielogiczne właśnie. No ale, gdyby nie one, to serial nie miałby fabuły ;) Śmieszyła mnie trochę „walka” Coopera z Bradem, jego niezbyt zgrabne działania, aby ugruntować swoją pozycję i pewność siebie. Przykładowo sytuacja w siłowni wręcz mnie rozbawiła i wywołała „facepalm”.

Billie SexLife

Sasha SexLife

„Sex/Life” świetnie nada się do oglądania wieczorem z przyjaciółkami przy lampce prosecco, albo wina. Nie jest to wymagający serial, ani zmieniający życie ;) Ot, takie kilka odcinków dla relaksu. Historia chwilami trochę nielogiczna i naciągana, ale ogółem ok. Ładnie zrealizowany, dosyć ciekawi bohaterowie. Mi szczególnie podobały się te momenty, w których pokazane było życie Billie w Nowym Jorku. To tętniące życiem i imprezami miasto, pełne interesujących ludzi. Zakończenie nieco zaskakujące, ale jak dla mnie w porządku.

Billie SexLife

3

Ocena ogólna:

Zalety:

  • ciekawy pomysł na fabułę – rozdarcie między teraźniejszością, a przeszłością
  • ładnie pokazanie sceny seksu
  • lekki serial na kilka wieczorów

Wady:

  • trochę nielogicznych zachowań i naciąganych sytuacji

Leave a Reply