Rok temu zachwyciłam się kosmetykami do twarzy z serii Soraya Plante. Minęło trochę czasu, a na rynku pojawiły się nowe produkty z tej serii, tym razem do ciała. Na pierwszy ogień testowania trafiły dwa scruby do ciała – naturalnie wygładzający scrub do ciała z olejkiem z czarnej porzeczki oraz naturalnie złuszczający scrub do ciała z wyciągiem z owsa. Sprawdźmy, co tym razem ma nam do zaoferowania linia Soraya Plante.
Tradycyjnie zaczynamy od przyjrzenia się składowi produktu. Soraya Plante zasłynęła z bardzo dobrych, naturalnych składów kosmetyków. Czy i tym razem otrzymujemy godny polecenia, roślinny produkt?
Soraya Plante naturalnie wygładzający scrub do ciała z olejkiem z porzeczki – skład
Na samym początku mamy Sucrose, czyli drobinki cukru. To baza scrubu. Poza właściwościami peelingującymi, ma właściwości nawilżające i łagodzące. Na drugim miejscu znajduje się gliceryna odpowiedzialna za nawilżenie skóry. Dalej jest Sodium Cocoyl Isethionate o właściwościach oczyszczających i odżywiających.
Docieramy do Ribes Nigrum Seed Oil, pod którym kryje się olej z czarnej porzeczki. Jest on uznawany za jeden z lepszych olejów kosmetycznych ze względu na wysoką zawartość kwasów linolowego, linolenowego, alfa oraz gamma-linolenowego. Brzmię jakbym mówiła w obcym języku? :) Kwasy, które wymieniłam to nienasycone kwasy tłuszczowe, które doskonale nawilżają naszą skórę i wzmacniają jej naturalną ochronę przed ucieczką wody. Spowalniają starzenie się skóry, regenerują ją, odżywiają i łagodzą podrażnienia. Po prostu mają bardzo dobre działanie dla naszej skóry. Sam olej z czarnej porzeczki polecany jest do pielęgnacji skóry z niedoskonałościami, ale sprawdzi się przy wszystkich typach cery, także wrażliwych.
Zaraz za olejem z czarnej porzeczki mamy kaolin, czyli glinkę białą, która ujędrnia, oczyszcza i nadaje skórze zdrowy wygląd oraz glikol kaprylowy, który ma działanie zmiękczające, nawilżające i wygładzające. Trzy ostatnie składniki to fenoksyetanol (konserwant) i dwa składniki kompozycji zapachowych.
Skład nie jest długi, ale zawiera dobre składniki, zwłaszcza olej z czarnej porzeczki o fantastycznych właściwościach. Nic więcej tu nie potrzeba
Soraya Plante naturalnie złuszczający scrub do ciała z wyciągiem z owsa – skład
Przechodzimy teraz do składu drugiego scrubu. Początek jest taki sam – sucrose, gliceryna i substancja oczyszczająca.
Po nich mamy wyciąg z owsa (Avena sativa kernel extract) o działaniu ścierającym, nawilżającym i przeciwutleniającym. Jest on bogaty w skłądniki aktywne takie jak saponina (naturalny detergent), polifenole (chronią skórę przed czynnikami zewnętrznymi i opóźniają procesy stażenia) oraz witaminę E (neutralizuje wolne rodniki, tym samym działając przeciwstarzeniowo). Wyciąg z owsa wykasuje działanie przeciwzapalne, kojące, odżywiające i ochronne. Jest odpowiedni także dla skóry wrażliwej.
Poza wyciągiem z owsa w składzie scrubu znajduje się także olej z nasion krokosza barwierskiego (Carthamus Tinctorius Seed Oil). Jest to emoliant, który tworzy na skórze tzw. film, chroniący ją przed utratą wody. Ma działanie zmiękczające, wygładzające i regenerujące.
Następnie mamy kaolin, czyli glinkę białą, wodę, fenoeksyetanol, dwa glikole (kaprylowy i butylenowy) oraz składnik kompozycji zapachowych.
Scrub do ciała z Soraya Plante – wrażenia z użytkowania
Zacznijmy od scrubu z olejem z czarnej porzeczki. Ma przepiękny zapach dosłownie czarnej porzeczki. Jak go powąchałam od razu przed oczami stanęły mi krzaczki czarnej porzeczki na działce mojej Babci i Dziadka. Nie jest to słodki, cukierkowaty zapach, a jak najbardziej naturalny.
Stosowanie tego scrubu to sama przyjemność. Jest orzeźwiający i bardzo przyjemny w użytkowaniu. Delikatnie ściera i nie pozostawia skóry czerwonej. Zmiękcza ją, wygładza i nawilża. Oczywiście nie na tyle, aby nie był potrzebny balsam albo masło do ciała, ale efekt jest zdecydowanie miły.
Z kolei scrub z wyciągiem z owsa z wyglądu przypomina mi kaszę manną ;) Ma biały kolor, jest bardzo gęsty i taki jakby… mleczny? Zapach mleczny jednak nie jest. Jest bardzo ładny, ale dosyć intensywny, może trochę zbyt perfumowany? Po użyciu scrubu skóra stała się miękka i dobrze oczyszczona. Trudniej się go jednak zmywa, niż scrub z czarną porzeczką, gdyż zostawia białe ślady. Mam też wrażenie, że trochę lepiej nawilża niż ten z porzeczką.
Obydwa scruby mają przepiękne opakowania, spójne z resztą produktów z serii. Nie dość, że są praktyczne, to jeszcze fantastycznie się prezentują. Nasuwają od razu skojarzenie z naturą, roślinnością i są bardzo kobiece. Niezmiennie bardzo mi się podoba estetyka tej serii.
Scrub do ciała z olejem z czarnej porzeczki VS. scrub z wyciągiem z owsa
Obydwa scruby sprawdziły się u mnie bardzo dobrze i oba mogę z czystym sumieniem polecić.
Jeśli miałabym wybrać tylko jeden scrub, to tutaj zadecydowałyby drobne niuanse i sięgnęłabym po ten z czarną porzeczką. Ma on przyjemniejszy zapach, naprawdę naturalny i odświeżający. Bardzo miło mi się go używało. Oczywiście to nie tak, że temu z wyciągiem z owsa czegoś brakuje :) To tylko moje subiektywne odczucia, gdyż obydwa sprawują się bardzo dobrze. Dodatkowo można je zakupić w Rossmanie w naprawdę przystępnej cenie. Cena regularna to 21,99zł, ja trafiłam na promocję i zapłąciłam 12,79zł, czyli 10zł mniej. Mimo to uważam, że dla takiego składu i działania warto wydać nawet te dwadzieścia parę złotych.
Ocena ogólna:
Plusy:
- dobry, naturalny skład
- naturalny, przyjemny zapach scrubu z olejem z czarnej porzeczki
- delikatnie złuszczają, ale nie podrażniają skóry
- przepiękny design opakowań
- przystępna cena (zwłaszcza w promocji)
Minusy:
- zbyt perfumowany zapach scrubu z wyciągiem w owsa
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.
Przyznam szczerzę, że ta seria marki Soraya bardzo mnie ciekawi i nawet mam na swojej liście scrub z olejkiem z porzeczki ;) Wygląda naprawdę zachęcająco i na pewno pięknie pachnie, więc kiedyś z przyjemnością się na niego skuszę :)
Zachęcam, zachęcam :) ja teraz planuję zaopatrzyć się w ich balsam do ciała, bo akurat kończy mi się kosmetyk do nawilżania skóry ciała