Czerwiec 2022 – podsumowanie

Minął kolejny miesiąc, czas więc na kolejne podsumowanie. Dziś będzie krótko, gdyż czerwiec nie obfitował w zbyt wiele aktywności na blogu. Bywa i tak ;) W czerwcu 2022: na blogu pojawiły się równo 4 wpisy jako pierwszy tradycyjnie pojawił się wpis podsumowujący miniony miesiąc – maj 2022 i muszę przyznać,

Maj 2022 – podsumowanie

Nie dane nam było zbyt długo pocieszyć się wiosenną pogodą. Maj zakończył się pochmurnym, deszczowym niebem. Czy czerwiec będzie łaskawszy? Na to liczę. Liczę również na to, że uda mi się utrzymać tempo i liczbę wpisów na blogu, bo maj pod tym względem wypadł naprawdę nieźle! Miałam dobre flow i

Kwiecień 2022 – podsumowanie

W końcu mogę Was wiosennie powitać :) Wiosna tak bardzo się ociągała (a przynajmniej u mnie na Podlasiu), że można było już pomału zacząć myśleć, że nigdy nie przyjdzie. Maj powitał nas słońcem i przyjemnym ciepłem. Jako, że to nowy miesiąc, to pora na podsumowanie tego minionego. Zapraszam :) W

Marzec 2022 – podsumowanie

Za nami kolejny miesiąc. Marzec przyniósł nam wiosnę, ciepło, pierwsze pąki na krzewach i drzewach. Dla mnie marzec był miesiącem powracania do blogowania po przerwie. Zapraszam do wspólnego podsumowania minionego miesiąca. W marcu 2022: opublikowałam 5 wpisów miesiąc rozpoczęłam od dość nietypowego podsumowania, bo nie miesięcznego, a trzymiesięcznego. Objęło grudzień

Październik i listopad 2021 – podsumowanie

Tym razem moje blogowe podsumowanie będzie trochę inne. Było mnie ostatnio tutaj o wiele mniej i dlatego też zdecydowałam się za zrobienie jednego podsumowania za dwa miesiące – październik i listopad. W październiku i listopadzie: pojawiło się zaledwie pięć wpisów. O tym, dlaczego się tak stało, pisze trochę niżej pierwszym

Sierpień 2021 – podsumowanie

W tym miesiącu podsumowanie pojawia się trochę później niż zwykle. Początek września był dla mnie dosyć intensywny. Synek skończył żłobek i poszedł do przedszkola, 2 września były moje urodziny, z czym też się wiązało trochę zamieszania, ale takiego pozytywnego :) W ogóle cały sierpień był u mnie prywatnie dosyć zawirowany