Terra Botanica Box od Lost Alchemy to moja słabość. Od 2020 zamawiam każdą edycję tego pudełka. Nie inaczej było i w tym miesiącu. Październikowy box jest wyjątkowy, gdyż urodzinowy. Zapraszam więc do wspólnego zajrzenia, co znalazło się w najnowszym Terra Botanica Boxie.
Do boxa trafiło 5 pełnowymiarowych produktów, a do tego 5 próbek i mini czekoladka. Koszt pudełka to 269zł + koszt wysyłki, a wartość wszystkich kosmetyków to 460zł.
Ukviat Naturalnie rozświetlające serum – 30ml
Pierwszym produktem w pudełku jest rozświetlające serum marki Ukviat. Serum zamknięte jest w buteleczce z pompką i ma intrygujący perłowo-różowy kolor. W składzie mamy ektoinę (ciekawe, jak to serum sprawdzi sioę w porównaniu z emużelem od Basiclab), mikę (która stoi za tym, że serum jest perłowe i pięknie się mieni, rozświetlając cerę). Do tego woda morska, wyciąg z glonu Chlorella, gliceryna.
Jestem ciekawa tego serum i chętnie je wypróbuję.
Cena za 30ml serum Ukviat to 79,99zł
Labside Fruit Acid Peel – peeling do twarzy 30ml
Kolejnym produktem jest peeling do twarzy Labside z kwasami AHA (13%) i BHA (2%). Peeling ten powinien delikatnie złuszczać, rozświetlać i regulować wydzielanie sebum. Świetnie nada się więc w walce z niedoskonałościami. Ja na ten moment nie będę go używać, gdyż po ciąży mam wyjątkowo wrażliwą cerę i każdy peeling mnie podrażnia. Na szczęście peeling Labside ma dość długi termin ważności (do 2024 roku), to zdążę użyć go później.
Cena peelingu to 109zł z 30ml.
Lost with Botanicals – Juice in motion – 100g
Do październikowego Terra Botanica Boxa trafił również sok z Lost with Botanicals. To marka, która często pojawia się w tych pudełkach i en produkt też już był w jednej z edycji. Juice in motion jest wielozadaniowym kosmetykiem. Możemy go używać jako toniku lub esencji/serum. Ma cytrusowy zapach i napakowany jest ogromem dobroci – mnóstwem wyciągów i olejów.
Cena soczku od Lost with Botanicals 100g to 168zł.
Simply More Delikatna emulsja do mycia – 150ml
Następnym produktem w pudełku jest delikatna emulsja do mycia marki Simply More. Był to dość łatwy do zgadnięcia kosmetyk, gdyż Simply More posiada w swojej ofercie tylko dwa – krem i emulsję właśnie. Krem znalazł się w styczniowej edycji, przewidywałam więc, że tym razem otrzymamy emulsję.
W składzie eumlsji Simply More mamy olej z jagód, olej caola i olej makadamia. Ma kremowo-mleczną konsystencję i nadaje się do różnych rodzajów cery – zarówno tłustej, mieszanej, jak i tej wrażliwej, skłonnej do podrażnień.
Cena emulsji Simply More to 54zł.
SLAAP Clouds Wielorazowe płatki pod oczy z silikonu medycznego
Ostatnim produktem w pudełku są wielorazowe płatki pod oczy SLAAP. Zamknięte są w eleganckiej puszce koloru pudrowego różu. Nakłada się je na krem lub serum pod oczy i zostawia na około15-20 minut.
Nie miałam do tej pory takich wielorazowych płatków pod oczy. Jestem ich bardzo ciekawa!
Cena płatków SLAAP to 49zł.
Próbki:
- Szmaragdowe Żuki Tilia nawilżający krem do twarzy
- Szmaragdowe Żuki Tonicum nawilżający tonik z prebiotykami
- SLAAP Night Cloud krem na noc pod oczy
- Nudmuses Lekki krem nawilżający
- Nudmuses wielozadaniowa bogata maska nawilżająca
Terra Botanica Box – czy warto
Jak zawsze jestem zadowolona z zawartości pudełka Terra Botanica Box. Za całość łącznie z kosztem wysyłki zapłaciłam 281,90zł, a otrzymałam produkty o wartości 460zł. Jest to więc sporo więcej :) Ponadto są to kosmetyki, których prawdopodobnie sama bym nie kupiła (jak np. sok z Lost with Botanicals).
Każda edycja Terra Botanica Boxa jest dopieszczona. Zawiera przemyślane produkty dobrych marek. Pudełko samo w sobie też zawsze prezentuje się wspaniale. W tej edycji mamy piękną grafikę z grzybami. Wygląda super.
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.
Jestem ciekawa, czy te płatki coś dają czy niekoniecznie. Mam nadzieję, że napiszesz o nich coś więcej :)