Dotarło do mnie wczoraj wrześniowe pudełko z Lost Alchemy – Terra Botanica Box. Poprzednia edycja – lipcowa – bardzo przypadła mi do gustu, liczę więc, że i ta na rozpoczęcie jesieni również będzie napakowana świetnymi kosmetykami. Ujawnione marki, jakie miały znaleźć się w tym boxie to Senkara, Alkemie, Szmaragdowe Żuki i Babo. Co ciekawe, w tym miesiącu można było wybrać wersję boxa – albo do cery suchej, albo do mieszanej (który też ja zamówiłam). Zajrzyjmy wspólnie, co znalazło się wewnątrz.
Alkemie – Aha, aha – I like it! Bioaktywny tonik mikrozłuszczający – 150ml
Alkemie to marka, która bardzo wpłynęła na moją decyzję o zakupie wrześniowego Terra Botanica Boxa. Mają dosyć drogie kosmetyki o ciekawych składach i działaniu, więc zdecydowanie miałam ochotę przetestować coś od nich, bo wcześniej nie miałam na to okazji.
Do pudełka trafił bioaktywny tonik mikrozłuszczający Aha, aha – I like it!. Muszę powiedzieć, że akurat ten kosmetyk bardzo mnie ucieszył i z dużą chęcią go wypróbuję. Zawiera on kombinację 7 różnych kwasów AHA. Dwa są naturalne: hibiskusowy, szikimowy, a pięć organicznych: mlekowy, glikolowy, winowy, cytrynowy, jabłkowy. Do tego zawiera całą masę ekstraktów owocowych i roślinnych o działaniu mikro złuszczającym: z borówki, trzciny cukrowej, pomarańczy, cytryny i syropu klonowego.
Cena rynkowa toniku od Alkemie to 85zł za 150ml.
Szmaragdowe Żuki – Achillea Krem do cery normalnej i mieszanej – 30g
Kolejnym produktem jest krem do cery normalnej i mieszanej Achillea marki Szmaragodwe Żuki. Mam już od nich serum z bakuchiolem (było w majowym Terra Botanica Box), ale planuję je wypróbować dopiero po porodzie. Zresztą tak samo jak krem, gdyż na stronie producenta znalazłam informację, że należy skonsultować jego stosowanie w ciąży z lekarzem (ze względu na obecność ekstraktu z krwawnika w składzie).
Achillea to krem przeznaczony do cery mieszanej z tendencją do zatykania porów w strefie T (czoło, nos, broda). Co ciekawe, w składzie kremu na pierwszym miejscu nie ma wody, a jest ekstrakt z krwawnika o działaniu wybielającym, przeciwłojotokowym i zapobiegającym powstaniu zaskórników. Woda znajduje się na samym końcu INCI, tuż przed substancjami zapachowymi.
Cena rynkowa kremu Achillea od Szmaragdowych Żuków to 99zł za 30g.
Babo Your Time Keeper – krem pod oczy przeciwzmarszczkowy – 15ml
Trzecim produktem, który znalazł się we wrześniowym Terra Botanica Boxie jest przecizmarszczkowy krem pod oczy od Babo. Poznałam tę markę również dzięki Lost Alchemy, gdyż myjący olejek do demakijażu Babo znalazł się w edycji z października 2020. Bardzo dobrze mi się go używało, więc i do kremu pod oczy jestem bardzo pozytywnie nastawiona.
Krem pod oczy Babo zawiera mnóstwo składników aktywnych. Wśród nich znalazły się m.in. biomimetyczny neuropeptyd, kofeina, ekstrakt z owoców Goji,ekstrakt z kasztanowca, beta-glukan z drożdży, betaina z buraka cukrowego… I to nie cała lista :) Krem powinien redukować opuchliznę i zasinienia pod oczami, wygładzać i nawilżać. Wygląda obiecująco.
Cena rynkowa kremu pod oczy Babo to 139zł za 15ml.
Senkara Maska nawilżająca Awokado – 60g
Ostatnim produktem w pudełku jest kosmetyk marki, której do tej pory za bardzo nie znałam. Gdzieś tam obiła mi się o uszy, ale nie znam za bardzo ich produktów. Mowa o Senkarze i ich masce nawilżającej awokado.
To maseczka w formie proszku, który należy w odpowiednich proporcjach rozrobić w wodzie. Skład maseczki jest krótki, ale treściwy. Zawiera olej z awokado i glukozę, dzięki którym skóra po zmyciu maseczki będzie dobrze nawilżona i miękka.
Nie jestem jakąś ogromną fanką maseczek, ale od czasu do czasu zdarza mi się jakąś nałożyć na twarz w ramach domowego spa. Chętnie wypróbuje i tę od Senkary.
Cena rynkowa maski Senkara to 59zł za 60g.
Próbki
W pudełku znalazło się też kilka ciekawych próbek:
- Alkemie Perfect Balance 24-godzinny krem równoważący
- Alkemie Dream of beauty Calming Sleeping Mask Wyciszająca nocna maska-krem
- Alkemie Youth on demand 24-godzinny krem odmładzająco-liftingujący
- Babo Your time keeper Krem do twarzy przeciwzmarszczkowy
- Babo Your time keeper Serum do twarzy przeciwzmarszczkowe
- BioUp Hydrofilowy olejek myjący
Terra Botanica Box edycja wrzesień 2021 – czy warto
Za boxa zapłaciłam 215zł + koszt wysyłki do paczkomatu 12,90zł, czyli w sumie 227,90zł. Wartość wszystkich kosmetyków, jakie trafiły do pudełka to 382zł, czyli sporo więcej niż zapłaciłam. Widać, że wybrane produkty nie są przypadkowe. Każda edycja jest przemyślana i fajnie skomponowana. Kosmetyki mają długi termin ważności (tonik, krem pod oczy oraz maska do 2023 roku, a krem Achillea do 09.2022), wiem więc, że są świeże i nie muszę na siłę i na szybko włączać ich do pielęgnacji, aby się nie zmarnowały. Są to produkty pełnowymiarowe, a do nich dołączono sporo ciekawych próbek. Jestem bardzo zadowolona!
Jeśli poszukujecie fajnego, przemyślanego beauty boxa, w którym nie ma miejsca na jakieś przypadkowe produkty, których ktoś chce się po prostu pozbyć, to zdecydowanie polecam Terra Botanica Box z Lost Alchemy :)
Jestem mamą Krzysia i Zuzi oraz żoną Darka. Uwielbiam książki fantasy, postapo, seriale Netflixa i Outlandera. W wolnych chwilach lubię pograć na konsoli lub w jakąś planszówkę (Agricola <3). Praktykuję jogę.